Harley, na którego tamten zerknął, był jednym z trzech ze srebrzystymi runami na baku. Choć wielki jak pozostałe, kierownicę miał bliżej siodełka niż motocykl tego nowego. Jakieś pięć centymetrów. Co znaczyło, że Jimmy Szczur ma około metra siedemdziesięciu wzrostu. I jest chudy, co pasowałoby do nazwiska. Być może uzbrojony, w nóż albo pistolet. Ruszył do drzwi.
Otworzył je i wszedł do baru. W środku było ciemno i gorąco, zalatywało rozlanym piwem.
Smartwatch dziecięcy Garett Kids 2 niebieski
Prostokątna sala, po lewej stronie długa miedziana lada, po prawej stoliki. Z tyłu łukowate przejście i wąski korytarz. Toalety, telefon i drzwi pożarowe. Cztery okna.
- Jak zabezpieczyć konto przed kradzieżą i niepożądanymi działaniami?.
- 20 komentarzy.
- Najlepsze aplikacje do kontroli rodzicielskiej na Androida;
- Najważniejszy sposób sprawdzenia czyichś wiadomości tekstowych WhatsApp i Viber połączeń bez Jailbre.
- Opcje YouTube i YouTube Kids dla dziecka;
W sumie sześć potencjalnych wyjść. Pierwsza rzecz, jaką sprawdza każdy były żandarm wojskowy. Ośmiu motocyklistów siedziało przy dwóch złączonych stolikach pod oknem. Pili piwo z ciężkich oszronionych kufli. Ten nowy, gruszkowaty, siedział ściśnięty jak sardynka przed najpełniejszym. Pod względem rozmiarów, kształtów, aparycji i wdzięku osobistego sześciu było podobnych do niego. Siódmy się wyróżniał. Wyglądał jeszcze gorzej. Chudy i żylasty, miał metr siedemdziesiąt wzrostu, wąską twarz i niespokojne oczy.
Barman odszedł.
Yumy Apps FamilyTime Parental Control
Reacher czekał. Jeden z motocyklistów dopił piwo, wstał i zniknął w korytarzu z toaletami. Reacher podszedł do ich stolika i usiadł na wolnym krześle. Było gorące. Ten gruszkowaty coś sobie skojarzył. Szczurowi nic to chyba nie mówiło. Ale po chwili coś sobie przypomniał. Zerknął na drzwi, za którymi był lombard, gdzie prowadził interesy. Reacher położył na stole lewą pięść.
Wielkości kurczaka z supermarketu. Z długimi, grubymi palcami i kłykciami jak orzechy włoskie. Z białymi bliznami na opalonej skórze po starych ranach i zadrapaniach. Ani to, kogo okradasz. Czy kryjesz. Zupełnie mnie to nie interesuje.
Jak kontrolować smartfon dziecka?
Chcę tylko wiedzieć, skąd to wziąłeś. Otworzył pięść. Na dłoni leżał sygnet. West Point Złota grawerka, czarny kamień. Jimmy Szczur milczał, ale coś w jego oczach mówiło, że go poznaje. To sprawa federalna. Wrócił ten, który wyszedł do toalety. Stanął za krzesłem Reachera i z teatralnym zdumieniem szeroko rozłożył ręce.
Kurde, no co jest? Co to za facet? Reacher położył na stole prawą rękę. Nieco większą od lewej. U praworęcznych to normalne. Miała trochę więcej szram i zadrapań, w tym skazę w kształcie litery V, która wyglądała jak blizna po ukąszeniu węża, choć zrobił ją gwóźdź.
Ktoś ten sygnet podarował, sprzedał albo zastawił i go nie wykupił.
- Wyłączanie ochrony Kaspersky Safe Kids na urządzeniu mobilnym dziecka;
- Jak kontrolować smartfon dziecka? - .
- Wysyłanie i odbieranie SMS-ów za pomocą zegarka;
- Monitoruj teksty chłopaka i historię połączeń komórkowych bez dostępu do telefonu komórkowego.
- Wysyłanie SMS-a?
Nic więcej nie wiem. Szczur nie odpowiedział. Reacher czekał, lewym okiem obserwując okno. Prawym zobaczył, że Jimmy lekko kiwa głową i że odbijająca się w szybie postać bierze potężny zamach. Stojący za Reacherem gość najwyraźniej zamierzał przyłożyć mu sierpowym w prawe ucho. Zwalić go z krzesła. A przynajmniej trochę zmiękczyć. Reacher wybrał drogę najmniejszego oporu.
Spuścił głowę i gdy cios przeciął powietrze, odchylił się mocno do tyłu, zerwał z krzesła i wykorzystując siłę impetu, z lekkiego półobrotu wbił tamtemu łokieć w nerkę, która właśnie wróciła na miejsce.
Jak korzystać z aplikacji kontroli rodzicielskiej na telefonie Samsung Galaxy - RedSMS
Trafił dobrze, porządnie. Facet runął jak kłoda. Reacher usiadł, jakby nic się nie stało. Chang robiła pewnie zakupy na kolację. W jakimś małym sklepie spożywczym koło domu. Coś zdrowego. Ale prostego. Była zmęczona. Przestąpił nad nieprzytomnym motocyklistą i skręcił do drzwi. Wyszedł na parking, gdzie stał rząd błyszczących harleyów. Odwrócił się i zobaczył, że tamci wyszli za nim. Sztywni, koślawi, na krzywych nogach i z rozdętymi piwskiem brzuchami, nie wyglądali jak siedmiu wspaniałych. Ale swoją wagę mieli. Wszyscy razem. Wagę, czternaście pięści i czternaście buciorów.
Reacher przesuwał się powoli plecami do ulicy, a oni wraz z nim. Nie chciał utknąć pod czyimś płotem. Albo dać się zapędzić do narożnika. Nie zamierzał uciekać, ale miło było wiedzieć, że ucieczka jest możliwa. Tamci zacieśnili półokrąg, lecz z miernym skutkiem. Wciąż stali ponad metr od siebie, trzy metry od niego. Co podsuwało oczywisty wariant potyczki. Kiedy na niego ruszą — powoli, powłócząc nogami, burcząc, chrząkając i łypiąc na niego spode łba — przebije się przez nich, odwróci i w nowym półokręgu będzie już tylko sześciu.
A potem mała powtórka i po chwili zostanie pięciu. Jest na to za sprytny. Tak więc, koniec końców, dojdzie do bijatyki czterech na jednego. Nikt się nie odezwał. Motocykliści jeszcze bardziej zwarli szyk, ugięli nogi w kolanach i z gotowymi do walki rękami, lekko pochyleni ruszyli w jego stronę. Reacher wybrał pierwszy cel. Chciał, żeby facet znalazł się półtora metra od niego. Nie dwa kroki, tylko krok dalej.